Na stoisku Rolmięs można dostać kapitalną rzecz – kujawskie chorizo! W podbydgoskim zakładzie chorizo powstaje na bazie ekologicznej wieprzowiny złotnickiej. Mamy październik, a chorizo świetnie gra z jesienią – wprost uwielbia się z dynią, dynia z kolei kocha towarzystwo szałwii – w trójkącie te trzy smaki wypadają przednio. Polecamy! Jest to bardzo dobre danie na imprezę z przyjaciółmi albo na prostą kolację. Aromatyczne, energetyzujące i sycące. Spróbujecie?
- Dynia Hokkaido 1 szt.
- Łyżka oleju
- Sól
- Chorizo z Rolmięsa 2 szt. ok. 100 g
- Masło 100 g
- 15 listków szałwii z Bukietu Smaków (suszona z ECO4U też się nada)
1. Dynia Hokkaido nie wymaga obierania, co jest genialne, bo dzięki temu kolacja robi się migusiem. Warzywo należy wydrążyć (łyżką pójdzie sprawnie) i pokroić w kostkę lub w łódeczki. Polać olejem, rozprowadzić równomiernie po kawałkach dyni. Posolić. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 20 minut – grzanie góra-dół.
2. Po tym czasie dodać pokrojone w plastry chorizo. Po 10-15 minutach kiełbaska powinna się delikatnie zrumienić, można wówczas całość wyjąć z piekarnika.
3. Aby dopełnić smaku, na patelni rozpuścić masło z dodatkiem liści szałwii. Masełko powinno sobie chwilę popyrkać na najmniejszym ogniu, by aromat ziela się rozszedł. Po tym czasie, listki powinny stać się chrupiące, a masło pełne smaku. Jest to moment by polać dynię i chorizo i zacząć jeść.
Rada: warto w sezonie zamrozić listki szałwii. Ja mam je zawsze w zamrażarce, dzięki czemu mogę sobie umilać chwile szałwiowym masłem przez całą porę chłodu.
Tekst: Agata Koton