Przednówek to czas, w którym podstawę diety stanowią dary minionego sezonu. Warzywa kapustne, korzeniowe, cebulowe, ziemniaki i dynie – wszystkie pięknie grają w rozgrzewających zimowych zupach. Nieważne czy przygotowujemy esencjonalne wywary czysto roślinne czy rozgrzewające rosoły, niezawodna włoszczyzna zawsze leży w ich podstawie. Dodając do wywaru inne jarzyny, kiszoną kapustę, jarmuż, zrobioną w szczycie pomidorowego sezonu passatę pomidorową można się bawić smakami bez końca. Zupa to szczególnie dobra opcja, gdy w domu są maluchy, warto ją ugotować w większej ilości by starczyła na kilka dni, albo co dnia wzbogacać bulion o inne dodatki smakowe. O tym jak istotnym elementem jadłospisu dziecka jest są zupy rozmawialiśmy z pediatrką dr Ewą Miśko-Wąsowską.
Zupy zajmują szczególne miejsce na polskim stole, dlaczego warto podawać je dzieciom?
Zupy mogą być bombami odżywczymi jeżeli dobrze skomponujemy ich skład. Dostarczają dobre węglowodany, białko, błonnik, witaminy i mikroelementy. Zupy są łatwe w przygotowaniu, zwłaszcza gdy dysponujemy dobrymi produktami. Dzięki zupom możemy bardzo urozmaicać dziecięce menu, bowiem opcji przygotowania I komponowania ich z różnych składników jest niezliczona ilość. Wcześniej ugotowaną zupę możemy odgrzać i zaproponować jako podwieczorek po przedszkolu czy szkole, możemy też ją podać na kolację. Dzięki temu możemy uniknąć podjadania przypadkowych i nie zawsze zdrowych rzeczy.
Nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby zupa stanowiła rozgrzewające śniadanie. Wedle uznania.
Czy zupy krem to dobre rozwiązanie?
Tak, jak najbardziej tak, ale jako uzupełnienie tygodniowej diety. W codziennym jadłospisie powinny być zupy, które nie będą zblendowane, żeby dzieci cały czas ćwiczyły swoje mięśnie w jamie ustnej. Ma to duże znaczenie ze względów sensorycznych.
Zupa krem natomiast jako dodatek jest dobrym źródłem składników pokarmowych, które w tej postaci mogą być lepiej przyswajalne. Do zupy takiej możemy też przemycić różne warzywa, których w innej postaci dziecko nie lubi. Dzięki temu możemy zapewnić większą różnorodność spożywanych produktów.
Zatem jako dodatek do diety malucha zupy krem sprawdzą się doskonale.
A co z dawniej popularną, a teraz nieco zapomnianą zupą mleczną?
To zupa, które wielu z nas kojarzy się z wątpliwie wyglądającymi i podobnie smakującymi zupami z przedszkoli, szkół czy różnych obozów wiele lat temu. Ale tak naprawdę jeżeli mamy produkty dobrej jakości to zupy mleczne stanowią pełnowartościowy posiłek. Dobre mleko od krów wypasanych swobodnie na zielonych łąkach dostarcza białko, wapń czy witaminę D. Jeżeli do przygotowania zupy mlecznej wykorzystamy produkty zbożowe pełnoziarniste, zapewnimy maluchowi solidną dawkę witamin z grupy B, magnezu i cennego błonnika.
Muszę jednak podkreślić, że takie zupy możemy proponować dzieciom po 12 m.ż., wcześniej niemowlęta otrzymują mleko mamy bądź mleko modyfikowane.
Dziecięce hity zupowe to niewątpliwie pomidorówka i rosół – a jakie zupy Pani w szczególności poleca dla dzieci?
Rosół jest cenną zupą i tak naprawdę na jej bazie możemy zrobić wiele innych. Rosół zawiera karnozynę, związek który ma działanie przeciwzapalne a także wiele innych cennych białek, witamin i mikroelementów. Poza wspomnianą pomidorówką możemy na nim przygotować zupę brokułową (ulubiona zupa moich dzieci), kalafiorową, dyniową, z cukinii… Opcji jest naprawdę wiele.
Dla starszych dzieci, które lubią bardziej wytrawne smaki polecam dodać jarmuż, chilli w niewielkiej ilości (wedle uznania), kalafiora i czosnek – to świetna zupa na rozwijającą się infekcję.
Czy są jakieś zupy, których lepiej dzieciom nie podawać?
Zupa, która nie są zalecana dla małych dzieci to grzybowa – z grzybów leśnych. Z jednej strony istnieje zawsze pewne ryzyko zatrucia małego organizmu, jeżeli znajdzie się w niej jakiś “niepewny” grzybek, z drugiej strony zupy te są po prostu ciężkostrawne. Zupę szczawiową możemy proponować od czasu do czasu. Zawarty w niej kwas szczawiowy można neutralizować dodatkiem żółtka jaja.
Co do ostrości, to oczywiście bardzo pikantnych zup nie będziemy podawać najmłodszym dzieciom, ale minimalny dodatek ostrych przypraw, jeżeli dziecku smakuje będzie również cennym uzupełnieniem jadłospisu.
Na przednówku wielowarzywne buliony i rosoły smakują obłędnie, wspaniałe są także jedzone na śniadanie, można je wzbogacić o dodatek dobrego makaronu, lanych kluseczek lub kaszy jaglanej. Dla malucha taka ciepła zupa to świetny energetyczny początek dnia. Polecamy ekologiczne warzywa prosto z gospodarstw naszych Wystawców i najlepsze eko mięso na rosół.