Manouri to ser grecki, którego głównym składnikiem jest kozia i owcza serwatka uzyskana w procesie produkcji fety, dodaje się do niej mleko – również owcze i kozie, bakterie serowarskie, sól i podpuszczkę. Ser ten smakuje trochę jak prasowana ricotta, jest delikatny, słodkawy, co ciekawe, daje się kroić w kształtne plastry. Manouri jest pyszny na ciepło, ładnie się splata ze słodkimi dodatkami i z miksem zielonych sałat. To ser zupełnie inny w smaku niż jego kuzynka feta, choć podobnie jak ją, Grecy stosują go także w rozmaitych farszach.
To danie najlepiej smakuje jedzone na świeżym powietrzu, wśród śpiewu ptaków, szumu drzew, zapachu kwitnących krzewów. Z takim talerzem w dłoni człowiek ładnie wplata się w bujny wiosenny krajobraz. Wszystko gra na tym obrazku! Można tę propozycję potraktować jako sałatkę, albo podać na stół w formie przystawki. Manouri sprawdzi się także z rusztu, trzeba jedynie uważać przy przewracaniu sera, gdyż jest dość kruchy.
Delikatność sera i intensywny aromat wiosennych truskawek dopełniają się idealnie. Dodatkowa zaleta – danie powstaje w 10 minut! Powierzchnia sera pięknie się rumieni pod wpływem temperatury, jeśli chcesz, możesz ją dodatkowo potraktować glazurą z miodu, pomarańczy, oleju i czosnku. Miód utworzy na serze skarmelizowaną przepyszną skorupkę – tu jednak trzeba panować nad ogniem, by glazury nie spalić.
Składniki:
- 1 ser manouri z Olivea
- truskawki z Ostoi Natury
- ocet balsamiczny z Bals’Amore
- szpinak z Ekologicznego Gospodarstwa Państwa Mrzygłodów
- ewentualnie sól i pieprz
Wykonanie:
- Manouri przekrój w poprzek, uzyskasz w ten sposób dwa okrągłe plastry.
- Wyłóż ser na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju, albo na gorący ruszt. Po 5 minutach przełóż plastry na drugą stronę.
- W czasie gdy ser się grilluje, posiekaj truskawki, wymieszaj je z umytymi liśćmi młodego szpinaku, octem balsamicznym, solą i pieprzem.
- Wyłóż truskawki ze szpinakiem na talerz, a na nie plaster ciepłego manouri.
- Jedz z bagietką lub bez.
Tekst: Agata Koton
Foto: Aga Sochal