Skip to content

Kiełbasa i mięso z grilla potrzebują warzywnego akompaniamentu, sezonowe sałatki, surówki z kapusty, świeżo ukiszone ogórki gruntowe, to wszystko jest świetne jako dodatek, ja jednak chciałam dziś zaproponować coś z gatunku grillowych guilty pleasures, w dodatku o solidnym czosnkowym aromacie. Nie będzie dietetycznie, nie będzie lekko, za to będzie pysznie. W końcu żyje się raz, a co! Robotę robi tu majonezowo-serowa pierzynka, którą przekłada się pomidory. Co do samych pomidorów – teraz są one najlepsze! Do sosu warto dodać czosnek, w zależności od progu tolerancji – jeden, dwa lub trzy ząbki. Całość z wierzchu posypać szczypiorkiem. To takie danie w stylu lat 90. Trochę jak u Cioci na imieninach, ale przyznajcie, że od takich smaków apetyt się wzmaga, a na sercu jakoś cieplej się robi. U mnie ten przekładaniec znika bardzo szybko za każdym razem, gdy go zrobię.

1. Tu nie ma wielkiej filozofii. Pomidory muszą być świeże, dojrzałe, soczyste, możecie pomieszać kilka odmian, będzie jeszcze ładniej. U mnie wystąpiły malinowe, Dromadery i San Marzano z Bukietu Smaków. Pokrój je w plastry.

2. W misce wymieszaj majonez, jogurt, czosnek, sól i pieprz.

3. Ser zetrzyj na drobnych oczkach, szczypiorek posiekaj drobno.

4. Układaj kolejno warstwę pomidorów, sosu, tartego sera i szczypiorku aż do wykończenia wszystkich składników.

5. Przekładańca zrób tuż przed planowanym grillem, wówczas prezentować się będzie najlepiej.

Tekst: Agata Koton
Foto: Aga Sochal